Dość mam już siedzenia w domu i widoków sąsiednich bloków. Chcę nad wodę i na plażę! I dzisiaj się wybrałam na plażę do Supraśla. Pięknie było. Jak ja kocham takie widoki.
A w drodze powrotnej z okna samochodu takie piękne dzrzewka i chmurki uwieczniłam
**************************
Byłam poza domem ponad tydzień i nie miałam okazji napisać o korepetycjach z haftu krzyżykowego, jakich udzieliła mi Jaga.
Jaga odwiedziła mnie w poniedziałek 28 marca. Otrzymałam od niej bardzo fajne prezenty:bardzo piękny obrazek wyszywany krzyżykami, wiosenny kwiatek i pisanki oraz zestaw kanwy i nici do wyszywania. Jaga pokazała mi, jak się wyszywa, ale ja jeszcze nie mam odwagi zająć się tą twórczością. Muszę poszukać jakiejś magicznej igły, żeby mi sama wyszywała.
***************
A jak ja byłam poza domem, to oczywiście miałam ochotę na robótki, ale nie miałam ze sobą włóczek. Ale szydełko w torebce się znalazło, a na miejscu trochę bawełnianej nitki. I zrobiłam takie mini-serwetki,
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU4ba_JUPBaav93PtUhyAifDtBx7QqZqesIztnFlHzRWRB4ltbrT9WuY7Ji_IFsE47NqRWqdGeRN31A9sXJILAE73nN3I36lj2dww7uWHlBLhZW5v1p7qQIIJxBzAsdrUbvKy56vx-fY4/s280/serwetki-podstawki+szyde%25C5%2582kowe.jpg)
A tę serwetkę zrobiłam juz 2 tygodnie temu.
To moja pierwsza szydełkowa serwetka. Robiłam ją "z głowy"(jak prawie wszystkie moje prace).
Tylko wzór filetowej róży miałam, bo niedawno róże te umieszczałam na czarnej, ludowej narzutce.
Mam też ukończoną kolejną chustę. Jutro ją wyprasuję i się pochwalę. A teraz lecę pozaglądać, co się u Was przez te 2 tygodnie działo.
*********
Dziękuję za wizyty i komentarze. Zapraszam ponownie.
Zachęcam do haftu krzyżykowego. Na początek lepiej zaczynać od prostych schematów, takich na szybkie wyszywanie. Może przydałby się hafcik na wielkanocną karteczkę?
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja taśma z różami. Moja mama też ma pozakładane w szafkach taśmy robione przez siebie 50 lat temu.
Mnie nie miał kto zrobić ;)
Plaży co tu gadać po prostu zazdroszczę.Fotki wspaniałe..Gdyby taka igła się znalazła to ja też bym bardzo chciała.Moda na takie taśmy do szafek chyba powracają.Pozdrawiam serdecznie życząc więcej tak wspaniałych wypraw.
OdpowiedzUsuńśliczne poncho...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na wizytę na mojej ulubionej plaży... Niestety, mam do niej 500 km :( Ale latem - kto wie...
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka. Ja się muszę nad jezioro wybrać. Właśnie mi o tym przypomniałaś....Piękne zdjęcia porobiłaś. Piękne prezenty od Jagi i Twoje poncho super oczywiście. Serwetki heh to już jest nałóg. Ja tez szydełko nosze w torebce. Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTerro,z żalem to piszę, ale żadnej kaczuszki, ani jeziora, ani innych zdjęć u mnie nie widać. Tylko ostatnie, koronki w róże - bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widac Terro że poczułaś już wiosnę:)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś sliczniusią serwetkę, widzę że się wreszcie przemogłaś do 'małych' rzeczy;)))
Gratuluje pięknych prezentów i pozdrawiam cieplutko:)
plaża.. ech... tak rzadki dla mnie widok.
OdpowiedzUsuńTeż tęskno mi za ciepłem. Mam las blisko i tam kieruję swe kroki.
OdpowiedzUsuńZdjęcia z Supraśla bardzo interesujące. Nigdy nie byłam w tych stronach. Może to dobry pomysł na urlopową wycieczkę.
Robótki szydełkowe śliczne.
Pozdrawiam wiosennie.
Piękne robótki!
OdpowiedzUsuńA ciepła też wyglądam...
Zdjęcia ładne.Ładniejsze jednak ponczo.ziolaiinnehobby.
OdpowiedzUsuńladne prace ale ponczo bardzo mi sie podoba i taki kolorek ma do wszystkiego mozna zalozyc :)
OdpowiedzUsuńTereniu, no pewnie, ze od czasu do czasu trzeba sie "przewietrzyc", piekne widoki masz w okolicy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dziewczyny za komentarze.
OdpowiedzUsuńma.ol.su- nie wiem dlaczego tych zdjęć nie widzisz, ja u Ciebie kilka dni temu umieszczałam komentarz i tez go nie widzę.
Truskaveczko, Teniu - jeśli się wybierzecie do Supraśla, to zapraszam też do siebie, bo chyba będziecie przejeżdżały niedaleko mego bloku. Dajcie o swej wyprawie znać na @.
A jeśli ktoś jeszcze będzie w moich stronach, to też zapraszam.