Pod koniec wakacji zapraszałam do pomocy powodzianom. Proponowałam, żebyśmy wydziergali czapki , a może i szaliki czy inne ciepłe okrycia wszystkim dzieciom z małej szkoły z terenów dotkniętych powodzią. Szczegóły podałam tu . Wczoraj wysłałam drugą paczkę. Teraz pokażę co zawierała.
Myślą przewodnią tej akcji było wydzierganie ciepłych okryć, bo przecież wielu z nas to właśnie osoby dziergające. Czasami czytam na różnych blogach, że nie macie chętnych na Wasze prace, więc zapraszam, przyłączcie się do nas jeszcze teraz. Na terenach dotkniętych powodzią pomoc będzie jeszcze długo potrzebna, a my możemy sprawić, że choć jeden problem im ubędzie.
Dla naszej akcji znalazłam małą szkołę, liczącą ok. 70 uczniów, w wieku od 0 do gimnazjum.
Możemy dzieciom oprócz dzierganek wysyłać też przybory szkolne, czy też inne(teraz Mikołajkowe) upominki.
Adres do wysyłki naszych paczek:
Pani Dyrektor
Szkoła Podstawowa w Furmanach
ul. Kościelna 2
39-400 Tarnobrzeg
Wiem, że paczki już wysłały;
Aga
Jaga
Teresa
Janeczka
Amalia
Bietas
Bardzo Wam Dziewczyny dziękuję.
I teraz cd. zawartości wczorajszej paczki
Wczoraj wysłałam 16 czapek, 3 szaliki, 3 opaski na głowę, 1 chustę.
Wcześniej wysłałam 18 czapek, 8 szalików, 5 opasek na głowę, 1 chustę dzierganą i trochę przyborów szkolnych i innych rzeczy.
Część zawartości wcześniejszej paczki pokazałam tu. Była to duża paka, ledwie ją zaniosłam na pocztę, bo ważyła 7.5 kilogramów. Wczoraj było skromniej, bo przeznaczone na ten cel włóczki już mi się wyczerpały, a na razie nie mam funduszy na nową. Wcześniej trochę włóczek miałam, trochę dokupiłam, a trochę dostałam od koleżanki. Chyba poszukam sponsora, bo mam zamiar jeszcze podziergać na ten cel. Zima jeszcze potrwa, a i wiosenne czapeczki się przydadzą.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy włączyli się do pomocy. Zapraszam następnych chętnych.
I bardzo proszę osoby, które coś wysłały, a ja ich nie wymieniłam, dajcie o tym znać np. w komentarzu. Będziemy mogli zobaczyć co z tej akcji wyszło. A ja będę wiedziała, ile czapek muszę jeszcze wydziergać, bo postanowiłam, że każde dziecko będzie je od nas miało.
*********
Na te robótki zużyłam 2035m włóczki.(baktusa nie liczę, bo zrobiłam to w poprzednim poście)
Razem mam 4850m+2035m=6885 m wydzierganej włóczki.
bardzo fajne te czapeczki przez Ciebie Teresko wydziergane. Dzieci pewnie będą zachwycone. Ja dopiero zaczynam się uczyc dziergania czapek na drutach. Póki co zrobiłam tylko jedną, bardzo prostą, [bo tylko wzorem ściągaczowym i oczkami prawymi]. Te wzorzyste wydają mi się skomplikowane i nie mam do nich wzorów. Podziwiam Cię za Twoje tempo dziergania :) Mnie ostatnio brakuje czasu na wszystko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko :)
Kasia
Wspaniała inicjatywa. Na pewno sprawiasz dzieciakom wiele radości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń