"Słone paluszki" oraz inne wspaniałości

Lubicie słone paluszki?
Ja taaak, bo od wczoraj jestem fanką tomiku wierszy pod tytułem "Słone paluszki".
Przybył on do mnie wraz z innymi wymiankowymi wspaniałościami.
Te wszystkie cudowności są dziełem Magdy.
Na naszą indywidualną wymianę Magda zrobiła dla mnie piękną Tildę. Jest to duża lalka, elegancko ubrana i fantastycznie uczesana. Nie umiem sobie nawet wyobrazić, jak się robi taką fryzurę. Dostałam również cudownego, szydełkowego misia. Jest taki włochaty, no, fajny jest.
I jeszcze myszkę dostałam. Jest taka fikuśna. Podoba mi się. Bardzo.

Kocham poezję, a wiersze Magdy są fascynujące. Zachęcam wszystkich do zapoznania się z nimi.
,


Magdo, bardzo Ci dziękuję za te podarunki. Sprawiły mi one wielką radość.
Podziwiam Cię, za Twoje wszechstronne zdolności.

************************************************

Ja do Magdy wysłałam moje robótki na drutach.

Fioletową chustę.
*********************



Zielone poncho-pelerynkę, a do nich mitenki.
*********************
Narzutkę z cieniowanej włóczki.
*****************

I trochę różnych "przydasi".

***************************

Na chustę zużyłam ok. 2,5 motka Puchatki , czyli ok. 360 metrów włóczki.
Na zieloną pelerynę i mitenki ok. 400 - // -
Na narzutkę cieniowaną ok. 200 - // -
----------------------------------
razem 960 metrów włóczki

Na poncho z poprzedniego wpisu poszło ok. 300 metrów wełny.
--------------------------------

Dopisuję do mojego liczenia wydzierganej włoczki 1260 metrów.


I mam już 2900 metrów wyrobionych nitek, a zaczęłam liczenie w ubiegłym miesiącu.