Obserwatorzy

wtorek, 15 marca 2011

Zaczęłam kolejną chustę

Wczoraj zaczęłam robić kolejną chustę.
Jest to chusta dla mnie. Jak kiedyś pisałam, chusty noszę "od zawsze", czasami dla ozdoby, ale najczęściej zamiast swetra czy kamizelki.
Tym razem będzie to chusta w róże. Nie mam planu jej wykonania. Kwiatki rzucam, gdzie mi się zechce. Ciekawa jestem efektu końcowego. Na karteczce mam tylko kilka schematów róż na filet, i czasami na nie zerkam.
Czarna włóczka, to mieszanka wełny i akrylu(50/50%).
Czerwona to różne resztki o podobnej grubości, ale innych odcieniach.
Ale trwam w postanowieniu, że w tym roku nie kupuję włóczek, a dziergam z tych, co mam, więc nie mam tyle czerwieni w tym samym odcieniu. Ale może to nawet fajnie wyjść, bo przecież wszystkie kwiaty nie muszą być takie same.

**************
Pisałam też kiedyś, że nie mam talentu do ciast. A właściwie nie lubię, gdy mi się coś klei do rąk. Ale w niedzielę upiekłam ananasowe ciasto ucierane, którego przepis dostałam od Solaris.
Fajne i smakowite mi wyszło. Przepis trochę zmieniłam, bo zamiast wiśni, które miały być w środkach plastrów ananasa, dodałam po kleksie konfitury z czarnej porzeczki(mego wyrobu). Jestem na etapie zastępowania wielu składników spożywczych i kupowaniu tego, co naprawdę muszę,


ps. Chleb pokazany kilka wpisów wcześniej, ma taki trochę niewyrobiony wygląd, bo powinnam go zagniatać ok. 8 min, a ja robiłam to 2 minuty. Ale był też smakowity.
Kotletów mielonych, rybnych, klopsów itp. też nie wyrabiam dłonią tylko widelcem. Tylko kiełbasę domową dokładnie mieszam dłonią i choć nie lubię, jak mi się do rąk klei, to kilka razy w roku pokonuję tę moją niechęć.

***************
Dziękuję, za wizyty i komentarze. Zapraszam ponownie.

27 komentarzy:

  1. Chusta cudownie się zapowiada :) Motywy kwiatowe są bardzo modne w tym sezonie. Róże widziałam już na sukienkach, spódnicach i bluzkach, a teraz czekam na chuste :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chusta ciekawie się zapowiada, róże są śliczne, a jedzonka proszę nie pokazywać, bo ja tylko ślinotoku dostaję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Placek wygląda znakomicie, na pewno smaczny. Chusta pomyślana, takiej jeszcze nie było, lubię takie rzeczy. Pozwodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś niesamowita. Kolejna chusta? Pięknie wychodzi z tymi różyczkami. Ciasto wygląda smakowicie

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, chusta na pewno będzie piękna! I ma taki "mój" kolor z "moim" motywem - dokładnie czarna chusta z czerwonymi różami. Już jestem ciekawa efektu końcowego :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. chusta zapowiada się pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, będę zaglądała, bo chusta zapowiada się pięknie. Niesamowicie te róże wygladają:)
    A kicia przy komentarzach jest milutka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie własne twórczości najbardziej cieszą. Czekam na pokaz postępów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepięknie zapowiada się chusta:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kokotek, Igraszki, ankaskakanka, eve-jank, Justyna, Pandora, madziula, maris, wytwory, lamika88 - dziękuję za poparcie dla mego projektu. Mam nadzieję, że praca nad nim przebiegnie sprawnie i robótka nie będzie leżakować.
    ps. Czy Wam też ten czarny kot przeszkadza w pisaniu komentarzy? Czy mam go usunąć?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam manię robienia serwetek, a Ty jak widzę nałogowo dziergarz chusty i wiesz co? I dobrze, bo super Ci to wychodzi :) Już jestem ciekawa efektu końcowego !!!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. ciacho wygląda przesmacznie - mmmm


    a na efekt całej chusty czekam z niecierpliwością - jak dla mnie jesteś mistrzynią w dzierganiu chust i poncz...

    OdpowiedzUsuń
  13. Chusta wygląda obiecująco, a takie różyczki to tu to tam i w różnych odcieniach czerwieni na pewno fajnie będą wylądać.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiedziałam na czym się bardziej skupić na chuście czy na cieście.Jedno i drugie wygląda bardzo obiecująco.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie kicia nie przeszkadza - czasami zamiauczy, niekiedy pomruczy. Fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chusta bardzo ciekawie się zapowiada!!!... ale ja łakomczuch, chciałabym spróbować tego ciasta:))jeszcze takiego nie jadłam!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. swietny blog!bede tu czesto zagladac!ja tez uwielbiam tworzyc!

    pozdrawiam

    Dorota

    www.jewellerybijou.com

    OdpowiedzUsuń
  18. ale cudnie ,ze mnie odnalazłas..cuda robisz ..a ja dopiero się uczę..więc bede cie podpytywac jkao kolezanke-białostoczankę..:) dziekuje za odwiedziny i zyczenia..a najblizszy jarmark chyba 21 marca ?

    OdpowiedzUsuń
  19. chusta zapowiada się niesamowicie, jestem bardzo ciekawa efektu końcowego :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Очень интересный шарф! А торт - это просто чудо! Очень аппетитный. А еще посмотри по ссылке http://best-mama.info/publ/dosug/valdorfskaja_kukla_svoimi_rukami/6-1-0-161

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawie zapowiada sie nowa rozyczkowa chusta.

    OdpowiedzUsuń
  22. anas, ta Magda, Iwona, juta, maris, guga, Dorota, Mona, mamuchap, Verba, Antosia - dziękuję. Wasze uznanie dla moich róż sprawiło, że zakwitły juz następne.
    Maris, dobrze, że Ci kicia nie przeszkadza. Mnie w środę tak ogonem wchodziła na pole pisania komentarza, że kilka razy musiałam do tej czynności podchodzić.
    Mona, ja wiem o jarmarku, który odbędzie się 10 kwietnia przy Ratuszu. Już lodowiska tam nie ma, więc może i w tą niedzielę jarmark będzie. Ja wchodzę na stronkę http://www.bialystokonline.pl/webcam.php?kamera=kosciuszki
    i jak widzę, ze na Placu Miejskim zbierają się tłumy, to wyruszam na imprezę.
    Fajny jest taki podgląd z kamer.

    Verba, dziękuję za linka. Bardzo mi się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  23. Terra, niech Cię Bóg broni przed usuwaniem kota!
    Kot szczęście przynosi, a czarny kot, to już naprawdę duże szczęście!

    OdpowiedzUsuń
  24. Chusta zapowiada sie super, nie moge sie doczekać. Ja skończyłam swoją według twojego przepisu. tak wyszła super tylko ta ozdobna końcówka coś mi nie wyszła, ale i tak jestem zadowolona , ze w końcu mam taką jaka powinna być.:)
    Zapraszam do siebie
    http://janielka.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  25. ma.ol.su na razie kota zostawiam, chociaż myślę, że czasami swoim ogonem utrudnia pisanie komentarzy(ja tak mam). Też lubię czarne koty i dlatego go umieściłam.
    janielka- dziękuję. Cieszę się, że mój opis Ci pasował i że dałaś o tym znak. A jeśli chodzi o brzegowy ażur, to jestem ciekawa, co nie tak wychodzi. Może ja coś pomyliłam w opisie?

    OdpowiedzUsuń
  26. Hmm nie wiem co tam jest nie tak przy nastepnej podeslę ci zdjecie jak wychodzi i zobaczysz czy ja coś mieszam czy coś w opisie.
    Ciekawa jestem jak czara chusta twoja. Ja kocham chusty mam juz ich kilka ale w sumie mam ochote na następną myśle tylko nad kolorkiem.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każde słówko do mnie skierowane. To balsam dla mojej duszy.