Piękna pogoda dzisiaj była, więc postanowiłam się wybrać na wspólne śpiewanie patriotycznych pieśni przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego. To śpiewanie było zakończeniem uroczystości związanej z obchodami Święta Odzyskania Niepodległości. Zebrało się wielu białostoczan, w różnym wieku. Obok mnie stali młodzi ludzie z małą, może 5-letnią dziewczynką. Podczas składania wieńców przez reprezentacje władz i różnych instytucji usłyszałam taką rozmowę:
- Mamo, a dla kogo te kwiaty?
- Dla Józefa Piłsudskiego.
- A on nie żyje?
- Tak, już nie żyje.
- To dlaczego nikt nie płacze?
*******************************
Nie mam nic nowego do pokazania więc jeszcze raz prezentuję serwety. Już wyprane i zblokowane(w moim przypadku tylko wyprasowane).
********************************
Dziękuję, że do mnie zaglądacie. Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam:)
Piękne serwety:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne serwety.
OdpowiedzUsuńWspaniałe serwety :-) Doskonale wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczne serwety :)
OdpowiedzUsuńTo "nic do pokazania" to piękne serwety! Czasem zastanawiam się, czy na blogu pokazywać tylko swoje, wykonane robótki, czy może też inne projekty, których wykonanie nie jest nam przydatne?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdybym ja miała takie "nic"...
OdpowiedzUsuńPiękne serwety, a anegdota z Piłsudskim w tle przednia :) Pozdrawiam serdecznie i ściskam, K
Śliczne serwety :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, co odpowiedzieli dziecku rodzice :)