Obserwatorzy

czwartek, 21 lutego 2013

Nic nie muszę

"Nic nie muszę". Taki tytuł nadaję kolejnej historyjce z mego firmowego życia.

Kilka dni temu pewna pani kupiła u mnie czapkę.
Po ok. godzinie przyszła ponownie i mówi:
Musi mi pani zamienić tę czapkę na inną, bo mi nie pasuje.
Ja: Ja nic nie "muszę".
Ona: Musi pani!
Ja:, Nic nie "muszę". A niby kto mnie "zmusi"?
Ona: Musi pani, bo stąd nie wyjdę!
Ja: Nic nie "muszę". W sąsiednim budynku jest Federacja Konsumentów i może pani zapytać, czy "muszę".
Ona: A w innych sklepach często zamieniam i nie mam z tym problemów. Musi mi pani zamienić!
Ja: Nie ma dla mnie znaczenia, co robią w innych sklepach. A może pani w tych sklepach używa innej formy niż "musi pani"?  To czy zamienię, to jest moja dobra wola, ale nic nie "muszę".
Ona: To co, jak poproszę, to mi pani zamieni?
Ja: Proszę eksperymentować.
Ona: Czy może mi pani zamienić czapkę na inną?
Ja: Proszę bardzo. Proszę wybierać. Jeśli nic nie pasuje mogę pani zwrócić pieniądze, przecież ta czapka była kupowana przed momentem.
I pani wybrała inną czapkę.
**********************************
Kilka robótek z ubiegłego tygodnia:







****************************

A teraz aneks do poprzedniego posta.
Pytacie w e-mailach, co będzie się u mnie działo od 1 kwietnia, że będę miała dużo czasu.
Od 1 kwietnia zawieszam na pewien czas swoją działalność. Szukam innego lokalu, bo w tym już nie dam rady pracować. Jest bardzo zimno i bardzo często są tak nieprzyjemne zapachy, że aż mi się robi słabo. W ubiegłym roku zasłabłam aż na tydzień. W tym roku już 5 dni nie mogłam pracować. Te zapachy, to z piwnicznej kanalizacji i z 2 ciucholandów. I inne "kwiatki" mi przeszkadzają. Teraz chcę chwilę odpocząć, bo od tego ciągłego dziergania strasznie bolą mnie dłonie. A jak już jakiś lokal znajdę, to mam zamiar go oglądać i ze 100 razy, żeby sprawdzić te skutki uboczne lokalizacji.
Jeśli ma ktoś ochotę na zakup moich rękoczynów, to może to zrobić do końca marca. Jeśli będę miała odpowiednią włóczkę, to przyjmę zamówienie. Nowych włóczek teraz już nie będę kupować.

***********************
Dziękuję za wizyty i komentarze:) Zapraszam ponownie:)

Ja zacznę Was częściej odwiedzać już w kwietniu.

8 komentarzy:

  1. Tereniu- brawo! Dialog po prostu niesamowity. Jeszcze raz BRAWO za " ja nic nie muszę " :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. najpiękniejszy ten czas gdy nic nie musimy a możemy tak wiele
    Dobra wszelkiego Tereniu - i pomyślności - na każdy dzień
    Pozdrawiam. Krystyna - ta nadal bezblogowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę powodzenia w szukaniu najlepszego miejsca :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No trzeba być twardym w biznesie. Dobrze ci idzie. Gratuluję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety trzeba być twardym , niesamowita rozmowa BRAWO . Bardzo ładna ta pierwsza czapka podobno łatwo się robi ale ja kiedyś próbowałam i nie wychodziło mi , czy jest gdzieś w in. schemat jeżeli tak to proszę podać mi stronkę może mi się uda w końcu zrobić ;;; pozdrawiam i gratuluję .

    OdpowiedzUsuń
  6. He he to fajnie ,że nic nie musisz ;) Śliczne dzierganki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uważam że użycie formy "musi Pani" w ty przypadku jest nieodpowiednie.
    No to powodzenia w szukaniu lokalu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. he he ale ludzie maja tupet ;)Życzę Ci żebyś w miarę szybko znalazła nowy lokal lepszy i z niskim czynszem. Na razie odpoczywaj.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każde słówko do mnie skierowane. To balsam dla mojej duszy.